Pięćdziesiąt osób wzięło udział w tegorocznej – osiemnastej już edycji marszu na orientację Góry Borowskie 2018. Na zespoły czekała 11 kilometrowa wędrówka i kilka zadań do wykonania. Najlepsi otrzymali nagrody.
Trasa marszu jak zawsze prowadziła z Grocholic przez Kielchinów do Góry Borowskiej. Wybór szlaku nie jest przypadkowy. To właśnie na tych terenach we wrześniu 1939 roku rozgrywała się obrona reduty „Góry Borowskie”. – Marsz miał przybliżyć uczestnikom historię z tamtych lat, a także realia jakie otaczały żołnierzy we wrześniu 39 roku – mówi Łukasz Kwiecień, prezes Regionalnego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego ERSKA Bełchatów, które 22 września zorganizowało wyprawę. Marsz tradycyjnie wsprała prezydent Mariola Czechowska.
Wystartowało w niej dziesięć kilkuosobowych zespołów. W sumie przygotowaną trasę przemierzało blisko pięćdziesiąt osób. Wymarsz tradycyjnie był z Rynku Grocholskiego, gdzie drużyny otrzymały mapy z zaznaczona trasą. Oprócz pokonania 11 kilometrowej drogi na uczestników czekało także kilka zadań. Wśród nich m.in. udzielanie pierwszej pomocy przedmedycznej, strzelanie z broni pneumatycznej, rzut granatem do celu i quiz wiedzy historycznej. – Konkurencje nie tylko miały sprawdzać wiedzę i umiejętność, ale przede wszystkim inspirować do rozwijania wiedzy o historii naszego kraju oraz umacniać patriotyzm i współdziałanie – tłumaczy Łukasz Kwiecień, prezes ERSKA Bełchatów.
Dla drużyn, które najszybciej pokonały wyznaczoną trasę i najlepiej poradziły sobie z zadaniami, czekały nagrody. Wszyscy uczestnicy otrzymali zaś okolicznościowe plakietki, pamiątkowe dyplomy i ciepły posiłek.
AD-A
fot. ERSKA Bełchatów