75 miejsc czeka na maluchy w publicznym żłobku. Fachowa opieka, domowa atmosfera, posiłki przygotowywane we własnej kuchni z ekologicznych produktów – to największe atuty „Jasia i Małgosi”. Rekrutacja na nowy rok szkolny rozpoczęła się na początku marca i trwać będzie do końca maja. 21 kwietnia placówka organizuje „Dzień Otwarty” będzie więc okazja, aby przyjść i od wewnątrz zobaczyć pracę żłobka.

„Jaś i Małgosia” już blisko czterdzieści lat opiekuje się najmłodszymi bełchatowianami. Za jedynym miejskim żłobkiem w Bełchatowie przemawia nie tylko tradycja, ale także doświadczenie, które przekłada się na wysokie standardy. Nie może być inaczej, bowiem „ciocie” opiekują się nawet sześciomiesięcznymi pociechami.

– Do naszego żłobka mogą uczęszczać maluchy, które ukończyły 20 tygodni do trzech lat. Prowadzimy trzy grupy. Najmłodsza to właśnie dzieci od pół roku do 18 miesiąca życia, w kolejnej są maluchy od 1,5 roku do 2,5 lat, zaś w najstarszej od 2,5 do 3 lat – mówi Anna Majchrzak, dyrektor Żłobka Miejskiego „Jaś i Małgosia”, która podkreśla, że placówka stara się zapewnić opiekę na jak najlepszym poziomie. Stąd w żłobku pracuje personel medyczny, zaś na ósemkę maluchów przypada jedna opiekunka. Inaczej jest w przypadku dzieci poniżej roku. Wówczas pod swoja opieką jedna nauczycielka może mieć maksymalnie piątkę maluszków. 

Do tego „Jaś i Małgosia” jako jedyny żłobek w Bełchatowie przygotowuje posiłki we własnej kuchni. Zaopatrywany jest również w zdrową żywność oraz świeże produkty, które dostarczają lokalni przedsiębiorcy. Jadłospis planowany jest na cały tydzień i dostępny dla każdego na tablicy w holu. Rodzice maluchów z alergiami pokarmowymi też mogą być spokojni, pracownicy wprowadzają dla każdego podopiecznego dietę eliminacyjną. Dyrektor żłobka dodaje, że ten nacisk na zdrowe posiłki nie jest przypadkowy. – Kierujemy się zasadą, że tysiąc pierwszych dni życia maluszka to okres, w którym powinno się szczególnie zwracać uwagę na jakość podawanych posiłków. Wybierając odpowiednie posiłki, kształtujemy preferencje smakowe dziecka oraz jego nawyki żywieniowe.– mówi Anna Majchrzak.  

W miejskim żłobku zwraca się również uwagę na wszechstronny rozwój maluchów. Na porządku dziennym są więc różnorodne zabawy, podczas których dzieci nie tylko poznają świat oraz dobywają nowe doświadczenia i umiejętności, ale także uczą się kreatywności i samodzielności. – Prowadzone są również zajęcia z logopedii, języka angielskiego oraz umuzykalniające, czyli tak zwana rytmika – wymienia dyrektor żłobka. 

Za wyborem miejskiego żłobka może też przemawiać preferencyjne czesne. Od września 2017 roku obowiązują obniżone stawki. Dzięki temu, w zależności od dochodu, rodzice za miesiąc płacą 200 lub 300 zł. Do tego dochodzi opłata za posiłki – dzienna stawka to 8 zł.

Dobrą okazją, aby zobaczyć pracę żłobka będzie „Dzień Otwarty”. 21 kwietnia od godz. 11:00 do 13:00 będzie można zobaczyć sale, poznać opiekunki i z nimi porozmawiać czy zapisać malucha. Karta zgłoszeniowa dostępna jest w placówce. Można też je pobrać ze strony internetowej www.zlobek.belchatow.pl. Co ważne wraz z innymi dokumentami trzeba ją złożyć w żłobku najpóźniej do końca maja. Pierwszeństwo w przyjęciu mają dzieci, które już uczęszczają do żłobka, albo ich rodzeństwo. Maluchy z rodzin zastępczych, w których oboje opiekunów pracuje, są niepełnosprawni i/lub samotnie wychowujących. Szczegółowy regulamin naboru dostępny jest na stronie internetowej miejskiego żłobka.

Na początku marca zakończył się nabór do miejskich przedszkoli. – Wyniki rekrutacji pokazują, że zapewnimy miejsca wszystkim bełchatowianom w wieku 3-6 lat, których rodzice zgłosili do rekrutacji. Trzeba zaznaczyć, że w przypadku 22 osób zaproponowaliśmy miejsce w innych placówkach. Głównie w PS nr 9 oraz PS nr 2 w oddziałach przy SP nr 13 – mówi Łukasz Politański, wiceprezydent Bełchatowa. 

AD-A