Bełchatowianie mieli okazję, aby przekonać się, że życie bez samochodu jest możliwe. Przekonywano o tym podczas miejskiej imprezy ekologicznej 22 września, czyli w europejski dzień bez samochodu.
Wszystko działo się w centrum Bełchatowa, bo na ulicy Kościuszki. Pomiędzy ulicą Pabianicką a 1 Maja stanęły różnorodne stoiska, gdzie można było sprawdzić jak działa elektryczny rower, hulajnoga czy deskorolka. Dla chętnych były próbne jazdy elektrycznym samochodem BMW i3 a także porady z ECO drivingu, czyli jak użytkować auto, aby spalało najmniej. Każdy mógł też założyć alkogogle i zobaczyć, jak widzi się po spożyciu alkoholu. Przyjechała także elektryczna emzetka, do której można było wsiąść, a także podpytać o wszystkie szczegóły na jej temat. Wkrótce takie właśnie autobusy będą jeździć również po bełchatowskich ulicach.
– Chcieliśmy pokazać mieszkańcom, że warto zostawić samochód i przesiąść się na rower albo do miejskich autobusów – mówi Mariola Czechowska, prezydent Bełchatowa, która otworzyła sobotnie wydarzenie. – To odpowiedź na negatywne konsekwencje, jakie niesie za sobą nadmierny ruch samochodowy. Zadbamy w ten sposób o czyste powietrze – tłumaczy prezydent Bełchatowa.
Było też znakowanie rowerów, o co jak zawsze zadbała bełchatowska policja. Każdy chętny mógł także zabrać ze sobą darmową kamizelkę odblaskową, obejrzeć jak zmieniały się bełchatowskie emzetki i rozwinęła motoryzacja. Niespodzianki czekały również na najmłodszych. Mowa o warsztatach robienia biżuterii, ale innej niż zwykle bo z części rowerowych. Teatrzyk o tematyce ekologicznej, wspólne rysowanie kredą, malowanie buziek i miasteczko ruchu drogowego ze strażą miejską – to kolejne atrakcje, które niezwykle podobały się najmłodszym mieszkańcom.
AD-A